wtorek, 28 maja 2013

Muzeum na wodzie

Tuż obok naszego kempingu znajdowało się muzeum na wodzie. W przewodniku nie znalazłem ciekawych informacji o nim, dlatego mieszkając obok niego kilkaset metrów niemalże byśmy go ominęli. Spędzamy tam popołudnie. Rekonstrukcja osady na palach wśród pięknych krajobrazów jeziora otoczonego górami zachwyca nas...



Ania i Miłosz wymyślili zabawę, która polegała na wrzucaniu kamyczków do wody przez szczeliny w deskach. Bawiło ich to niezmiernie,








  





W oddali na drugiej stronie jeziora ośnieżone szczyty, to już Albania. Jeszcze tego samego dnia ruszyliśmy w ich kierunku aby objechać Jezioro Ochrydzkie dookoła.

poniedziałek, 27 maja 2013

Ruszamy w Góry

Jezioro i piękne wybrzeże to nie wszystko. Za naszymi plecami skaliste góry przez, które przebiega droga nawet asfaltowa prowadząca na przełęcz a dalej ostro w dół do dużego jeziora Prespa.


 Widok na północno-wschodnie wybrzeże Jeziora Ochrydzkiego w oddali na małym wzgórzu miasto Ochryda.

Aniu - nie spać, zwiedzać!



Na dole upał i w jeziorze nawet ciepła woda, ale tuż obok w górach niespełna 1000 m wyżej jeszcze spore płaty śniegu, na szczęście na tyle małe, że droga była w zupełności przejezdna.

niedziela, 26 maja 2013

Bytujemy w Macedonii

Pomimo, że nie było jeszcze sezonu letniego pogoda była upalna, a plaże puste. Co ciekawe kempingi wokół Jeziora Ochrydzkiego nieczynne. Zjazd do tego kempingu na którym zatrzymaliśmy się był taki, że nie bardzo bym wycofał od zamkniętej bramy. Na szczęście był ktoś z obsługi całego obiektu i wpuścił nas.






Woda w Jeziorze Ochrydzkim rewelacyjnie czysta. Widać było precyzyjnie dno nawet na głębokości kilku może nawet kilkunastu metrów.


W oddali cypel na którym był kemping a na nim jedynie nasza przyczepa.

  

poniedziałek, 20 maja 2013

Wieczorne zwiedzanie

Pomimo, że Ochryda jest dość małym miastem, posiada swoją magiczność i przyciąga turystów. 



Szum i gwar miasteczka od czasu do czasu przerywał dźwięk lecący z minaretu nawołujący wyznawców Islamu do modlitwy. Maluch były dość mocno zaskoczone słysząc go po raz pierwszy.









Ochryda - miasto nad jeziorem

Przez cały dzień się plażujemy a wieczorem do miasta. Zaczynamy zwiedzać od portu gzie nie sposób odmówić przepłynięcia się statkiem. Ruszamy w rejs na jezioro. Przyczepka rowerowa i to że jesteśmy praktycznie sami nie stanowi to problemu dla kapitana jednostki.









Na statku muzyka dodawała pikanterii miejscowej egzotyce...

a






W Ochrydzie trafiliśmy na koncert młodzieżowy. Było dość głośno lecz jakże egzotycznie. Dzieci były zaskoczone tą formą przekazu artystycznego w połączeniu z rykiem ruszających motocykli...